Cześć. Jakoś ostatnio nie mogę znaleźć czasu na to żeby pisać nowe
posty. Sama nawet nie wiem dlaczego, bo ostatnio miałam naprawdę dużo
czasu wolnego.Ale gdy wchodzę na bloga i zaczynam pisać notkę to jakoś nie mogę jej skończyć. Od razu powiem, że ten post zaczynałam już kilka razy, ale nigdy nie mogłam go skończyć. Ale teraz mi się uda. :)
Jutro już koniec roku! Od jutro można powiedzieć, że będą już wakacje! Teraz gdy zostało tylko kilkanaście godzin do oficjalnego zakończenia jakoś tak dziwnie jest. Powinnam się z tego cieszyć, a może tak u mnie objawia się przedwczesna radość. Ale trochę smutno mi, że jutro po raz ostatni zobaczę moją klasę w komplecie. Pożegnamy się i każdy z nas pójdzie w inną stronę. Eh... Może ja tak temat zmienię...
Tak jak wcześniej pisałam w niedzielę była Niedziela Kadzidlańska, na której oczywiście byłam. Wybawiłam się tam z Iloną. Dwa razy byłyśmy na takiej świetnej karuzeli, na której darłyśmy się jak głupie. Potem poszłyśmy "coś" wypić itd. Przed dwudziestą trzecią zebrałam się do domu, bo koncert był naprawdę badziewny, a Ilona musiała iść już do domu. Ale nie żałuję, że tam pojechałam cała młodzież jak to nazwał mój starszy brat znajdowała się przy karuzelach gdzie grała nowsza i bardziej teraźniejsza muzyka, a dalej pod sceną byli wszyscy starsi, którzy bawili się przy jakichś badziewnych piosenkach. A teraz idę do łóżka i pewnie gdzieś tak do 24 będę oglądała filmy na laptopie, albo będę pisała dalszą część książki. Do jutra!
Wakacje wakacje ja też się z nich cieszę, ale smutno jest bo muszę zostawić moją klasę i przez 2 miesiące nie będziemy się widzieć. Jak widać wszystko ma swoje plusy i minusy :c
OdpowiedzUsuńCiekawa notka ;)
Ja też się smucę, że nie będę spotykać klasy przez 2 miesiące.
OdpowiedzUsuńZa bardzo się do nich przywiązałam :(
zapraszam do mnie: http://modnie-muzycznie.blogspot.com/