wtorek, 30 lipca 2013

~81

Hejka!
Kolejny dzień upałów już za mną i teraz znowu zapowiada się na burzę. Oczywiście mój brat cioteczny wpadł teraz na genialny pomysł z ogniskiem i co? I już je rozpalił a deszcz zaczął kropić. Zapowiada się bardzo udane ognisko. Miałam się dziś spotkać z Klaudią, ale niestety nie wypaliło nasze spotkanie, ponieważ stwierdziłyśmy, że w taki gorąc nie będziemy jak głupie jeździć na rowerach. Z dwa tygodnie temu była u mnie Ilona i dorwała się do moich włosów. Zwykle układałam sobie i grzywkę, bo wydawało mi się, że w niej najlepiej wyglądam a ona stwierdziła, że potrzebna jest mi jakaś odmiana i wyprostowała mi włosy a potem zrobiła mi przedziałek i ładnie je natapirowała. Niby nie wielka odmiana, ale różnica diametralna jednak. A wy jak myślicie?

poniedziałek, 29 lipca 2013

~80

Siema!
Wczoraj post się nie pojawił, ponieważ nie siedziałam w ogóle przed komputerem, bo było tylko "Paulina chodź tu", "Paula!", "A zapomniałaś chyba o tym" i dopiero wieczorem wyrwałam się do mojego chłopaka i miałam prawie trzy godziny spokoju. Z nim to bym mogła siedzieć cały dzień i noc i jeszcze by nam było mało. Z nim to zawsze jest śmiechowo. Ale dziś u mnie to jest upał, posiedziałam na dworze z dwie godziny i już mam dosyć tego gorąca. Bojku... Bym przejechała się na basen, ale nieee musiałam całą kasę na ciuchy wydać i teraz muszę siedzieć w domu na tyłku i chłodzić się przy wiatraku. Ale w sumie to wolę żeby było ciepło niż zimno.

sobota, 27 lipca 2013

~79 ♥

Heeeeej! ♥
No troszkę mnie tutaj nie było ale potrzebowałam takiej przerwy w pisaniu. I naprawdę bardzo dobrze mi ona zrobiła. Wracam z głową pełną nowych pomysłów, pozytywnym nastawieniem do tego wszystkiego. Czy coś się zmieniło w tym czasie? Oooo taaak! Po pierwsze i najważniejsze mam chłopaka (Yeah babe!) po drugie stałam się bardziej otwarta do ludzi, next to nauczyłam się w jakimś stopniu lubić swoje ciało, przekonałam się kto jest moim przyjacielem a kto nie. Jak mi mijają wakacje? Najlepiej jak tylko mogą, lepszych bym już chyba nie mogła mieć. I coś więcej? Stęskniłam się za pisaniem bloga. Teraz już sobie obiecałam że was nie zostawię więcej.