Hej wam. Nie pisałam przez kilka dni, bo nie mogłam się jakoś do tego zabrać i miałam do bani samopoczucie, ale teraz już jest znacznie lepiej. Wiecie czemu się tak źle czułam? Jedno słowo: ospa. I już jest wszystko jasne. Kto przez to przechodził to wie, co ja musiałam przechodzić przez poprzednie 4 dni. Koniec już o tym. Dziś jest u mnie ostatni dzień ferii, ale ja i tak jeszcze muszę w domu zostać, bo nie wyglądam najlepiej. Może w czwartek już będę w stanie to pójdę do szkoły. Przecież niedługo są walentynki! I wiecie, co? Szczerze mam to gdzieś. -.- Wszędzie obściskujące się pary i tego typu widoki to nie dla mnie. To nie dlatego, że nie mam chłopaka, ale od zawsze nie lubiłam tego święta. Opowieści o jakimś grubym bachorze w pampersie z jakąś durnowatą strzałą. Jeśli komuś się to nie podoba to trudno się mówi. Ja piszę to co myślę.
Lubicie walentynki?
Też się do dla mnie wydaje bez sensu -,-. Dobry post ! Wiem co to znaczy ospa - jest straszna !! Zapraszam do mnie:http://anotherverra.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńteż napisałam dzisiaj posta o walentynkach. :)
OdpowiedzUsuńja sama...nie przepadam ze względu na to, że nie mam z kim ich spędzić... :(
Wracaj do zdrowia!! :)
Ja też nie lubię walentynek -,-/ Edyta
OdpowiedzUsuńwitam w klubie ;/ zapraszam na mojego bloga ;* http://mylifemydecision069.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWalentynki? Nie moja bajka :D
OdpowiedzUsuńa i obserwujé :d
OdpowiedzUsuńUgh, ospa. Na szczęście już mam ją za sobą.
OdpowiedzUsuńWalentynki? Nie przepadam ;d.
Kiedyś nie lubiłam walentynek, ale od kiedy mam chłopaka nie mogę się ich doczekać :>
OdpowiedzUsuńFuu ospa . Przechodziłam na szczęście .
OdpowiedzUsuńtez nie lube walentynek i wcale nie dlatego , że nie mam chłopaka . Uważam , ze jeśli sie kogoś kocha , to kocha sę go cały czas , a nie tylko 14 lutego
http://zycietotylkoinspiracje.blogspot.com/