Siema ludziska! Jak mnie tutaj długo nie było. Ale już wróciłam! Stęskniłam się jednak za pisaniem bloga. :) Rozdanie zbliża się wielkimi krokami. Niedługo pojadę do sklepu na zakupy i wtedy zostanie ogłoszone na blogu więc się przygotujcie. Jeszcze nie wiem, co kupię ale postaram się, aby podobało się to wam. :)
A co robiłam przez tyle dni? A więc w niedzielę czyli 5 sierpnia pojechałam na spotkanie z Elą, Łukaszem, Danielem, Czarkiem i Marcinem. Poszliśmy najpierw nad rzekę i strasznie długo tam siedzieliśmy, a potem poszliśmy popatrzeć jak chłopacy grają w piłkę. Gdy odprowadziliśmy Ele do domu ( jakoś tak o 21.00) wracaliśmy te sześc kilometrów. Ale fajnie było. Gdy wróciłam do domu okazało się, że ciocia, z którą miałam jechać na Śląsk pojechała już. Fajna rodzina, nie? Wiecie jaka byłam wkurwiona? Ale Ela mnie jakoś pocieszyła. Potem pojechałam do Mikołajek na trzy dni z bratem i jego żoną. Niedługo dodam zdjęcia. I tak dotarliśmy do teraz. Często spotykam się z Czarkiem, Łukaszem i Elą. I to jest najlepsze w tych wakacjach. A i zrobiłam już niewielkie zakupy do szkoły( zdjęcia też wkrótce) A no i jeszcze oddałam mój telefon( LG GM360) do naprawy, bo wczoraj był ostatni dzień gwarancji i teraz muszę żyć z tym dziadowym zastępczym telefonem... Eh... No cóż dobrze będzie. :)
jakos dasz rade z tym telefonem:)
OdpowiedzUsuńOj ciotka cię wyrolowała ! ;pp
OdpowiedzUsuńMam tak samo , ale z wujkiem i jego przybraną córką ;/
ostatnio tak miałam ze swoim tel .;/ patologia ^^
Zapraszam do mnie ;)
http://tw-opowiadanie-nathan.blogspot.com/
Obserwuje ^^
extraaa :>
OdpowiedzUsuńUuu, głupio z tą ciocią wyszło.
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
meredithcrue.blogspot.com