Witam wszystkich. :) Dzisiaj było nawet fajnie w szkole po mimo tego, że czułam się do dupy, ale jakoś przeżyłam ten dzień z przyjaciółmi. Nie mieliśmy w sumie czterech lekcji na sześć, bo chodziliśmy to na dwór to do zagrody Kurpiowskiej, albo na hale oglądać rozgrywki. I jak sami widzicie źle to nie było. Więc już marudzić nie będę, bo jak bym zaczęła to bym was chyba zamarudziła. Hehe. Jutro poprawiam fizykę... Trzymajcie kciuki za mnie. :) Uczyłam się na to dziadostwo dwa dni i mam nadzieję, że na dwójkę bez problemu napiszę i będę miała święty spokój. Nareszcie... Wtedy to chyba będę skakała do góry z radości. A znając mnie to jest bardzo prawdopodobne.
Już tak niedaleko ten bal. Zbliża się wielkimi krokami a ja już się nie mogę go doczekać. Nawet zapisałam się do dekorowania sali. Chociaż wolałabym pójść na miting( czy jak to się zwie) z moją przyjaciółką i kibicować jej jak będzie biegała. Ale jak się ten cały miting skończy to ona dołączy do mnie. :) Więc sama nie będę. Około 10 osób z klasy idzie przygotowywać tą salę więc będzie zabawnie. A przynajmniej jak tak myślę i mam taką nadzieję. Bo inaczej się stamtąd zmyję.
Cześć wam. :*
no to fajnie macie.... z tym balem. Nasza imprezę odwołano .. ;C
OdpowiedzUsuń-----------
kluskiwnosie.blogspot.com
My tez mamy bal na zakończenie. :D Ciekawy blog. :-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do nas, trwa rekrutacja na współautorkę bloga, jeśli byłabyś zainteresowana zapraszamy!