Cześć wam. Wiem, że strasznie długo nie pisałam, ale jakoś nie mogłam się do tego po prostu zabrać. Kilka razy próbowałam coś napisać, ale jakoś nie mogłam dokończyć gdy zaczynałam. Może powiem, co w skrócie robiłam przez te dni. A więc zacznijmy od tego, że w domu zaczęły się przygotowania do ślubu ( sprzątanie itd). Jak na razie mój pokój wygląda jakby przeszło przez niego tornado. Mi to pasuje, chociaż niedługo będę go musiała wysprzątać. Ja się tego boję. Heh. Kupiłam też sukienkę w którą ubiorę na ślub. Jeszcze tylko buty. Jutro dodam zdjęcia w niej, bo dziś mi się za bardzo nie chcę. Mama powiedziała że w następne wakacje wyśle mnie na obóz taneczny, a ja potem do końca dnia chodziłam uśmiechając się jak głupia.I to na tyle.
Powiem wam jeszcze, że od soboty jestem na diecie. Staram się jeść i nie przekroczyć 500 kalorii. Chociaż dziś miałam napad i nie udało.. Zawiodłam samą siebie. Więcej nie zrobię tego błędu. Nie dam się przezwyciężyć zwykłemu napadowi. Dam radę. To cześć!
Po pierwsze blog jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPo drugie, to że nie będziesz jeść nic nie zmieni, chodzi o to żeby jeść produkty nie tuczące i ćwiczyć :)
Po trzecie wpadnij też do mnie
modnie-muzycznie.blogspot.com :)
Odchudzasz się w wakacje! Czy ciebie czasem mocno nie popierdoliło.! Ja bym nie mogła za słaba wola..! Ale bravo dla ciebie , że wytrzymujesz.
OdpowiedzUsuńhttp://kochliwa.blogspot.com/
Bussi
Przeczytałam kilka poprzednich postów;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie piszesz xd
fashion-fun-sun.blogspot.com/
właśnie też poszukuję sukienki na ślub siostry , ale jakoś nie mogę znaleźć odpowiedniej :/
OdpowiedzUsuńNa pewno dasz sobie radę z dietą , na poczatku jest najgorzej to kwestia przyzwyczajenia :)
dodaję do obserwowanych !