Hej. ♥
Nie wiem czemu przestałam pisać ale rzućmy to w zapomnienie. To się nie powtórzy.
Ach ta pogoda teraz nigdy nic nie wiadomo. Z rana jest tak strasznie zimno że najchętniej już bym wskoczyła w mój płaszcz na zimę. W ogóle teraz jak gdzieś jadę to nie rozstaję się z parasolką bo już kilka razy zmokłam i nie chcę tego powtórzyć. Przez tą pogodę jeszcze złapało mnie przeziębienie. Zresztą jak większość ludzi teraz.. Jedyne co dobre jest w takiej pogodzie to że można posiedzieć w domu, przy gorącej herbacie, pod kocykiem i z dobrą książką albo ulubionym filmem. ♥ Jedynie co lubię ja w jesieni to te piękne barwy! Odcienie złota, brązu, czerwieni dają niesamowity efekt. Kocham po prostu zbierać spadające liście. Teraz jeszcze zaczęło mnie boleć gardło to już w ogóle jest masakra...
Strony
sobota, 28 września 2013
niedziela, 1 września 2013
Koniec wakacji. ;c
Hej!
Znowu musiałam oddać komputer do naprawy i nie miałam jak napisać chociażby jednego posta i niestety znowu musiała być przerwa. Niestety nie mogłam nic na to poradzić. To się nazywa dopiero złośliwość rzeczy martwych. Podczas tych kilku dni nieobecności nic takiego się u mnie nie działo żeby poświęcić na to więcej czasu. Dziś jest ostatnia niedziela wakacji i zarazem ostatni ich dzień. Jutro trzeba wstać rano, ubrać się na galowo i do szkoły. W sumie to mi nie przeszkadza że wracamy do szkoły. Jakoś mnie nawet ten fakt troszkę cieszy. Bo znowu będę mogła się spotykać codziennie z przyjaciółmi i dobrze się bawić. Tylko te nieszczęsne wstawanie o 5.30 bo o 7.15 mam już autobus i nie mogę się na niego spóźnić. Już niedługo i Michał będzie miał prawko i będę z nim do szkoły jeździć. Lepsze to od tego badziewnego autobusu.
Znowu musiałam oddać komputer do naprawy i nie miałam jak napisać chociażby jednego posta i niestety znowu musiała być przerwa. Niestety nie mogłam nic na to poradzić. To się nazywa dopiero złośliwość rzeczy martwych. Podczas tych kilku dni nieobecności nic takiego się u mnie nie działo żeby poświęcić na to więcej czasu. Dziś jest ostatnia niedziela wakacji i zarazem ostatni ich dzień. Jutro trzeba wstać rano, ubrać się na galowo i do szkoły. W sumie to mi nie przeszkadza że wracamy do szkoły. Jakoś mnie nawet ten fakt troszkę cieszy. Bo znowu będę mogła się spotykać codziennie z przyjaciółmi i dobrze się bawić. Tylko te nieszczęsne wstawanie o 5.30 bo o 7.15 mam już autobus i nie mogę się na niego spóźnić. Już niedługo i Michał będzie miał prawko i będę z nim do szkoły jeździć. Lepsze to od tego badziewnego autobusu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)